..:: MENU ::..
..:: RANSOM STREET RACING ::..
..:: BannereQ ::..
» Wstęp
» Newsy
» Artykuły
» Galeria
» MiniTuning
» ...and
..:: Sonda ::..
Jak oceniasz tę stronę? Jest:
DO KITU!
KIEPSKA
MOŻE BYĆ
DOBRA
SUPER

   To, co ponad 200 lat temu Kolumb odkrył w Ameryce było dla niego piękne, ekscytujące i nieznane. Dziś przyjemność poznawania tego lądu jest nadal ogromna! Wciąż pozostało wiele ciekawostek, które będą budziły podziw i fascynację osób dopiero co przybyłych na ten kontynent. Jest tam wiele klubów i aut, które rzadko spotyka się na naszych drogach. Dwie maszyny, które widać na zdjęciach, należą do ekipy z miejscowości Zeeland w stanie Michigan. Właścicielami "kanarków" są Dough (ojciec) oraz Tucker (syn) i to oni tworzą trzon drużyny Ransom Street Racing. Klub pachnie jeszcze świeżyzną, istnieje dopiero od roku, ale mocno zaznaczył już swoją obecność w tuningowym światku. Na co dzień panowie poruszają się VW Jettą (w Europie - Bora) oraz Chryslerem 300, a w zależności od kaprysu z garażu wyjeżdża Jeep Grand Cherokee albo Dodge RAM. Jak łatwo policzyć - trzy auta na głowę! A teraz coś, co być może dziwić najbardziej! Tucker - kierowca Mitsubishi Ecilpse GSX nie skończył jeszcze 16 lat i to on był prowodyrem wszystkich kolejnych historii związanych z tuningiem. Tucker, idąc w ślady swojego ojca (Dough był znanym kierowcą formuły F-2000, gokartów i super bike'ów), w wieku 14 lat podjął naukę jazdy na motorze. Niespodzianką był jednak fakt, że zamiast jednośladu, po zakończeniu ostatniej lekcji jazdy otrzymał od rodziców samochód. Prawo drogowe Stanów Zjednoczonych zabrania prowadzenia pojazdów w tym wieku bez opieki rodziców, dlatego Tucker wszędzie musiał jeździć z mamą.Wiadomo - dla chłopaka w tym wieku był to obciach, więc wolał spędzać czas przy samochodzie w garażu. Z tego siedzenia sam na samz Eclipse zaczęły wychodzić różne ciekawe pomysły. Auto nabierało coraz lepszego rasowego wyglądu, aż w końcu po 6 miesiącach przcy nadawało się na pokaz podczas stanowego Michigan Autorama Show. Mitsubishi zajęło pierwsze miejsce w swojej klasie, a także komplementarne tytuły: najlepsze wyposażenie wnętrza, najlepiej zbudowany silnik o raz najlepsza prezentacja zlotu. Na te ostatnie wyróżnienie ma wpływ sposób i pomysłowość właściciela pojazdu przy wystawianiu swojego cackado zawodów. Z innych tuningowych imprez, takich jak: NOPI czy Hot Import Nights, Ecilpse też wracało z tarczą i Tucker powoli zapełniał półki kolejnymi trofeami. Przyglądał się temu ojciec i jako zapalony sportowy kierowca zamarzył o podobnych sukcesach. Początkowo pod dłuto mała pójść Cobra 427, ale ostatecznie syn namówił Dough'a do kupienia Hondy S2000. Zaletą S2000 jest to, że posiada idealny środek ciężkości, masa całego pojazdu rozłożona jest pół na pół, gwarantując komfortową jazdę po krętych drogach. Mimo wielu podobnych udoskonaleń, które zastosował w tym aucie koncern Hondy, panowie stwierdzili, że cabrio będzie dalej modyfikowane. Tucker wprowadził tatę w świat tuningu i jak razem żartują - kurier, który dowoził im nowe części, stał się ich nalepszym kumplem! Szał zamawiania kolejnych podzespołów rozkręcił się na dobre. Dough był nawet zmuszony sprzedać swojego ulubionego Harley'a, by móc pokryć koszt przeróbek. Od samego początku zajął się podkręcaniem silnika, tak żeby nikt w przyszłości nie zarzucił Hondzie, że brakuje jej wigoru. Równocześnie z kokpitu wyleciał cały firmowy system car audio, bo jak mówi Dough: "Po prostu był do d...!". Dodatkowo, aby S2000 liczyło się w swojwj klasie podczas auto shows, należało dodać w środku wyświetlacz LCD zintegrowany z DVD i TV. Pozostałe modyfikacje przedstawione na końcu. Eclipse i S2000 wszędzie pojawiają się razem. Trzeba zatem było znaleźć wspólny kolor dla obu pojazdów tak, by w tandemie prezentowały się jednakowo dobrze i przyciągały wzrok zwiedzających oraz sędziów. Oba auta pokryte są lakierem z oferty katalogowej koncernu Honda. Perłowa żółć przypomina kolor cytrynek, na których wirafinowany smak nikt jeszcze się nie skrzywił! Odkąd ojciec z synem zaczęli poważnie myśleć o karierze tunerów, udało im się pozyskać sponsorów do realizacji kolejnych pomysłów. Dzięki nim możliwe będą następne przeróbki w obu samochodach. Jeszcze przed zimą Eclipse Tucker'a będzie posiadało tzw. Scissor door, czyli drzwi w stylu Lamborghini (zapewne spotkacie się też w Stanach z określeniem 'vertical door', choć te nie otwierają się wzdłóż lini słupka i mylnie używane są jako synonim wcześnie wspomnianych nazw!). Mitsubishi, by móc dopinać do czołówki w swojej klasie potrzebuje jeszcze wzbogacić się o kilka videomonitorów. Natomiast, jakim operacjom zostanie poddane cabrio Dough'a? Hondę czeka przeszczep serca - wymieniony zostanie supercharger na totalnie nowy turbo system, wykonany specjalnie na zamówienie. Taki zabieg przyniesie S2000 moc 450 KM. Dotychczasowy tuning zapewniał 350 KM. Chirurgami prawdopodobnie będą eksperci z japońskiego koncernu Acura. Maksymalna prędkość, jaką do tej pory udało się rozwinąć S2000, to 160 mil/h (257 km/h). Eclipse Tucker'a ma równie imponujący wynik 150 mil/h (241 km/h). Porównując czasy obu pojazdów na 1 mili - Honda pokonuje Mitsubishi dokładnie o 1,2 s. Najlepszy czas przejazdu S2000 to 12,8 sekundy. Zarówno Tucker, jak i jego ojciec Dough regularnie pojawiają się na torze Gingerman Raceway i uśmiechając się dwuznacznie, dają do zrozumienia, że zdaża się im ścigać za pieniądze... ale o tym nie wolno mówić. Na pytanie - co najbardziej podoba się im w samochodach - zgodnie odpowiadają: "Wszystko! A najbardziej to, że wszyscy dookoła znają nas i machają nam, gdy jedziemy przez miasto naszymi maszynami. Wrzucamy wtedy na wolny bieg, po chwilidodajemy mocno gazu i przez moment z silników wydobywa się dźwięk jak na wyścigach Formuły 1!". Dough dopowiada: "Lubię zabierać na przejażdżki moją żonę Laurie i córkę Emily. Wtedy czuję, że mam przy sobie wszystko, co dla mnie w życiu najważniejsze".

Zdjęcia Eclipse i S2000

Modyfikacje Eclipse i S2000




esports.pl - przyjmij wyzwanie!!!
..:: Oferta ::..

J4R4net - bezprzewodowy Internet!

Copyright by Garo. All right's reserved. Rozdrażew 2oo5